Jak to wszystko się zaczęło...

Zaczęło się, jak to często bywa, przypadkiem. Z modeliną miałam do czynienia jako dziecko. Sama formowałam sobie "zabawki". Całymi dniami potrafiłam lepić wyposażenie domku dla mojego ludzika. Ale nie o tym..

Zrobiłam kiedyś, dawno, dawno temu kolczyki dla znajomego. Zamówił je dla swojej dziewczyny. To było jakieś dwa lata temu.

W listopadzie zeszłego roku dostałam zamówienie na narysowanie wesołych zwierzaków na opakowania słodyczy dla dzieci. Niestety ów zleceniodawca nie wygrał przetargu więc musiałam obejśc się smakiem tych ciasteczek...

Kilka rysunków


Pomyślałam, że może zgłoszę moje rysunkowe prace do jakiegoś wydawnictwa literatury dla dzieci. Szukałam ogłoszeń. Niestety byli szybsi ode mnie i podawali link do swojego porfolio na stronie digart.pl. "Cóż to za digart?" pomyślałam. Weszłam, zobaczyłam. Założyłam profil. Udostępniałam zdjęcia swoich kartek okolicznościowych ale moje prace zachwyciły skromne grono obserwujących. Po kilku miesiącach nieobecności na opisywanym wyżej portalu (dokładnie w styczniu)wrzuciłam od niechcenia zdjęcie kolczyków, które zrobiłam dla znajomego, o którym pisałam wcześniej. Zainteresowanie było ogromne! I tak to wszystko się zaczęło.

Potem już wszystko toczyło sie bardzo szybko. Im więcej "klientów" tym większe potrzeby, zaangażowanie, kolekcjonowanie z ogromną przyjemnością narzędzi, przyborów i gadżetów do lepienia.
Efekty mojej pracy możecie zobaczyć tu i ówdzie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz